Zmiana Frankfurtu: Od blasku do cienia – czy miasto jest stracone?

Transparenz: Redaktionell erstellt und geprüft.
Veröffentlicht am

Frankfurt nad Menem: Spojrzenie na zmiany w mieście w ciągu ostatnich dziesięciu lat, wyzwania związane z bezpieczeństwem i różnorodność kulturową.

Frankfurt am Main: Ein Blick auf die Veränderungen der Stadt in den letzten zehn Jahren, Herausforderungen der Sicherheit und kulturelle Vielfalt.
Frankfurt nad Menem: Spojrzenie na zmiany w mieście w ciągu ostatnich dziesięciu lat, wyzwania związane z bezpieczeństwem i różnorodność kulturową.

Zmiana Frankfurtu: Od blasku do cienia – czy miasto jest stracone?

Frankfurt nad Menem, często nazywany „tyglem kultur”, zmienił się drastycznie w ciągu ostatniej dekady. Miasto doświadcza nie tylko zmian demograficznych, ale także zauważalnych zmian w krajobrazie miejskim. Zwłaszcza Bahnhofsviertel, niegdyś prestiżowa dzielnica mieszkaniowa i biznesowa, obecnie boryka się z takimi problemami, jak nadużywanie narkotyków i rosnąca przestępczość. Przedstawiciele polityczni, tacy jak kanclerz Friedrich Merz i przewodniczący grupy parlamentarnej Unii Jens Spahn, wyrażają poważne zaniepokojenie zaniedbaniami w ośrodkach miejskich, zwłaszcza w pobliżu głównego dworca kolejowego, gdzie sytuacja się pogarsza.

Bernhard Hahn, operator sklepu muzycznego w Bahnhofsviertel, opisuje niepokojącą sytuację. Donosi o problemach narkotykowych i niebezpieczeństwach, na jakie narażają się klienci. Od 2024 r. policja przeprowadziła serię nalotów i przeprowadziła już 36 głównych kontroli w celu zwalczania handlu narkotykami. Aktualne szacunki wskazują, że na tym konkretnym obszarze działa około 5000 narkomanów i 300 dilerów.

Zmiany demograficzne i różnorodność kulturowa

W ciągu ostatnich dziesięciu lat populacja Frankfurtu wzrosła o prawie 100 000 osób, zwiększając liczbę mieszkańców do 776 843. Odsetek obcokrajowców wzrósł z 27,3% w 2015 r. do prawie 32% na koniec 2024 r. Szczególnie zauważalny jest wzrost liczby mieszkańców Frankfurtu ze środowisk migracyjnych: liczba ta wzrosła z 88 430 w 2010 r. do 199 429 w 2024 r. Wśród nowych mieszkańców 137 000 to muzułmanie, a społeczność katolicka to 122 000 ewangelików stanowią również znaczną część populacji liczącej 96 000 osób.

Godne uwagi są także zmiany w spektrum wyznaniowym: odsetek chrześcijan w całej populacji spadł z 45% w 2010 r. do 28% w 2024 r. Aby uwzględnić różne grupy kulturowe, od 2024 r. w mieście wiszą dekoracje związane z ramadanem, które są finansowane z wpływów podatkowych w wysokości do 100 000 euro. Działania te nie tylko spotykają się z akceptacją. Miasto stoi także w obliczu wzrostu liczby demonstracji o pochodzeniu islamskim lub antysemickim, co zwiększa obawy o spójność społeczną.

Krytyczna sytuacja bezpieczeństwa

Kolejnym niepokojącym tematem jest przestępczość we Frankfurcie. Statystyki wskazują na niepokojący wzrost liczby gwałtów: z 436 w 2015 r. do 1623 w 2024 r. Większość podejrzanych o popełnienie różnych przestępstw to cudzoziemcy. Zmienił się także krajobraz miasta, jeśli chodzi o ulice handlowe: rozwijają się korporacje i sieci, a sklepy prowadzone przez właścicieli stają się coraz rzadsze. Na ulicach handlowych działają młodzieżowe gangi imigrantów, które demonstrują nowe zjawisko dynamiki grupowej, które niesie ze sobą liczne wyzwania.

Kolejnym wyzwaniem dla miasta jest rosnąca ilość śmieci. Aby temu przeciwdziałać, drastycznie podniesiono kary za śmiecenie: na przykład za wyrzucanie papierosów trzeba zapłacić 120 euro, a za psie odchody na terenach zielonych – 500 euro.

Niemniej jednak we Frankfurcie nadal odbywają się wydarzenia pomimo zwiększonych środków bezpieczeństwa. Od 2016 roku Jarmark Bożonarodzeniowy jest chroniony specjalnymi środkami, aby zapewnić bezpieczne środowisko.

Podsumowując, można stwierdzić, że Frankfurt, pomimo swojej różnorodności kulturowej i wzrostu demograficznego, stoi przed poważnymi wyzwaniami. Zmiany w mieście wymagają umiejętnego zarządzania i ewentualnie zmiany paradygmatu w polityce, aby trwale poprawić krajobraz miejski i bezpieczeństwo. Można mieć tylko nadzieję, że wysiłki policji i władz miasta przyniosą pozytywne zmiany i że Frankfurt na nowo stanie się miejscem, w którym warto żyć dla każdego.